Szef niemieckich socjaldemokratów, Lars Klingbeil, zwraca uwagę na rosnące znaczenie Niemiec na arenie międzynarodowej. Według niego Niemcy po blisko 80 latach „powściągliwości” mają „nową rolę w międzynarodowym układzie sił”. Wcześniej o zwrocie w niemieckiej polityce zagranicznej mówił kanclerz Olaf Scholz.

Obaj politycy Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) wygłosili swoje opinie w kontekście toczącej się wojny na Ukrainie. Klingbeil uważa więc, że jego ojczyzna musi teraz potwierdzić swoją wiodącą rolę w polityce międzynarodowej. Rosną bowiem jej oczekiwania wobec polityki zagranicznej.

Chodzi mianowicie o „nową rolę w międzynarodowym układzie sił”, która ma stać się udziałem Niemiec po 80 latach „powściągliwości”, związanej oczywiście z następstwami rezultatu II wojny światowej.

Do tej pory Niemcy pozycjonowały siebie głównie jako mocarstwo średnie, czyli nie odgrywające kluczowej roli w stosunkach międzynarodowych. Zmianę tego podejścia zasygnalizował po rozpoczęciu wojny na Ukrainie partyjny kolega Klingbeil.

Scholz zainicjował przede wszystkim wielką reformę Bundeswehry. Dotąd niemiecka armia była uważana za zaniedbaną i przejawiającą niską wartość bojową. To ma się zmienić przez skierowanie przez kanclerza większych środków na jej modernizację.

Na podstawie: berliner-zeitung.de.