macedonia-protestBlisko dwa tysiące osób protestowało we wtorek w Skopje. Manifestanci, którzy pojawili się pod budynkiem rządu Macedonii, domagali się ustąpienia prawicowego premiera Nikoły Gruewskiego. Chodzi o aferę podsłuchową i próbę zatuszowania sprawy śmierci młodego Macedończyka, zabitego w 2011 roku przez policję.

Demonstracja przeciwko gabinetowi Gruewskiego została zorganizowana po tym, jak ujawniono taśmy wskazujące, iż szef rządu, minister spraw wewnętrznych Gordana Jankułowska i inni wysoką rangą urzędnicy, prowadzili rozmowy na temat zatuszowania sprawy młodego Macedończyka, zabitego w 2011 roku przez policjanta.

Manifestanci przerwali policyjny kordon, a następnie zostali zatrzymani dopiero przed wejściem do budynku. Policja użyła do rozpędzenia tłumu pałek, granatów hukowych oraz armatek wodnych. W wyniku starć rannych zostało 38 policjantów, natomiast aresztowano 30 przeciwników rządów Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej – Demokratycznej Partii Macedońskiej Jedności Narodowej (WMRO-DPMNE). Obrońcy praw człowieka i organizacje pozarządowe oskarżyły funkcjonariuszy o użycie nadmiernej siły.

Ujawnienie tej informacji to efekt trwającej od stycznia afery podsłuchowej. Lider opozycyjnej lewicy, Zoran Zaew, ujawnił na początku roku zapisy rozmów ponad 20 tys. najważniejszych osób życia społeczno-politycznego Macedonii. Zapisy wskazują na autorytarny sposób sprawowania władzy przez Gruewskiego.

Sam Zaew usłyszał już zarzut próby obalenia władzy za pomocą przemocy i zastraszania. Liderzy macedońskiej prawicy twierdzą, że sprawa jest prowokacją obcych służb i opozycji, chcących zdestabilizować sytuację w kraju.

na podstawie: balkaninsight.com, polskieradio.pl