Niespodziewanie na polsko-białoruskiej granicy pojawił się białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka. Postanowił on odwiedzić centrum logistyczne przygotowane dla nielegalnych imigrantów. Nagrania białoruskich mediów pokazują zresztą przybyszy z Bliskiego Wschodu, witających z radością swojego gościa.

Centrum logistyczne niedaleko przejścia granicznego Bruzgi – Kuźnica zostało stworzone w tym miesiącu, a od kilkunastu dni przebywają w nim imigranci koczujący dotychczas na granicy Białorusi z Polską. Publikowane w internecie nagrania wskazują zresztą na jego słabe przygotowanie, bo część egzotycznych przybyszy nocuje w namiotach w lesie.

Dzisiaj do obiektu z wizytą przyjechał białoruski prezydent. Łukaszenka, przynajmniej na nagraniach opublikowanych przez białoruskie media, mógł liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony imigrantów. Część z nich miała dziękować mu za „opiekę medyczną i jedzenie”, a także za możliwość przyjazdu na granicę z Unią Europejską.

Łukaszenka wygłosił również przemówienie w centrum logistycznym. Zapewnił w nim, że jego kraj robi wszystko co w jego mocy, aby zapewnić im jak najlepsze warunki. Jednocześnie białoruski prezydent dał do zrozumienia, iż imigranci nie powinni mieć większych nadziei jeśli chodzi o możliwość przedostania się do Europy Zachodniej.

Co prawda Białoruś nie zamierza powstrzymywać ich przed dalszymi próbami, jednak podkreślił, że „pomoc uchodźcom w przedostaniu się do Niemiec wykracza poza kompetencje Białorusi”. Z tego powodu Łukaszenka jest gotów pomóc imigrantom w powrocie do ich ojczyzn.

Zdaniem białoruskiego prezydenta przybysze z Bliskiego Wschodu mogli przekonać się już, w jaki sposób reagowano na samo zbliżenie się do granicy białorusko-polskiej. Jego zdaniem w końcu strona polska zaczęłaby strzelać, bo „ludzie z tamtej strony oszaleli”.

Na podstawie: polsatnews.pl, sb.by, belta.by.

fot. sb.by.