Ulsterscy unioniści ostrzegają Unię Europejską, że ustalenia dotyczące Brexitu stanowią zagrożenie dla stabilizacji w regionie. Brytyjski sekretarz stanu ds. Irlandii Północnej, który reprezentuje ten region w brytyjskim parlamencie, Brandon Lewis powiedział, iż tzw. Rada Społeczności Lojalistów (Loyalist Communities Council – LCC), ostrzega, że przyjęcie proponowanych warunków Brexitu może stanowić naruszenie Porozumienia Wielkopiątkowego z 1998 roku, co może wywołać kolejne napięcia w regionie.

Ich zdaniem działania Brukseli i Dublina otworzyć mogą puszkę Pandory. Rada początkiem marca br. ogłosiła, że tymczasowo wstrzymuje swoje poparcie dla postanowień Porozumienia Wielkopiatkowego o czym w oficjalnym liście poinformowała brytyjskiego premiera. LCC wzywa Londyn i Brukselę do wycofania się z art. 16 umowy dotyczącej Brexitu, który pod znakiem zapytania stawia kwestię granicy pomiędzy Republiką Irlandii i pozostającą pod władzą Wielkiej Brytanii Irlandii Północnej.

LCC jest powstałą w 2015 roku organizacją zrzeszającą m.in. członków nielegalnych, lojalistycznych formacji paramilitarnych takich jak Ulster Volunteer Force (UVF), Ulster Defence Association (UDA) czy Red Hand Commando. Organizacje te były aktywnymi uczestnikami wieloletniego konfliktu zbrojnego w Północnej Irlandii a ich działalność, podobnie jak zwalczanej przez nich Irlandzkiej Armii Republikańskiej, jest zakazana.
Prezes LCC David Campbell powiedział, że wypracowanie zadowalającego stanowiska wymaga odpowiedniego podejścia do tej kwestii rządu brytyjskiego i irlandzkiego, które określił powrotem do przestrzegania podstawowych gwarancji z 1998 roku.

Umowa o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zawiera zapis o przeciwdziałaniu stworzenia „twardej granicy” pomiędzy Irlandią i Wielką Brytanią, co ma chronić pokój pomiędzy zwaśnionymi społecznościami.

Zapis mówi o swobodnym przepływie towarów pomiędzy Wlk. Brytanią i Irlandią, musiały by one jednak przejść kontrolę celną w drodze na wyspę. Od początku negocjacji w sprawie Brexitu zapis ten budził kontrowersje i obawy o jego wpływ na stabilizacje w regionie. W piątek Lewis powiedział, że rząd brytyjski zmuszony został do wydłużenia okresów odłożenia kontroli celnej towarów wjeżdżających do Irlandii Północnej, dzięki czemu ich przepływ nie został zachwiany ani opóźniony. Oświadczenie LCC jest „ostatnim ostrzeżeniem” ze strony lojalistycznych grup paramilitarnych względem utrzymania w mocy art. 16, które ich zdaniem zagraża prpcesowi pokojowemu.

Stanowisko LCC popierają także północnoirlandzcy politycy, którzy podkreślają duże znaczenie art.16 dla pokoju w regionie. Liderka Demokratycznej Partii Unionistów a zarazem Pierwsza Minister Irlandii Północnej Arlene Foster skrytykowała UE za „bardzo wojownicze podejście w tej kwestii” i brak zrozumienia dużego znaczenia tego zapisu. Unia Europejska w odpowiedzi zarzuciła Wielkiej Brytanii, iż ta stara się przeciągać w czasie wprowadzenie w życie postanowień dotyczących wyjścia tego kraju ze wspólnoty. Jednocześnie została ona skrytykowana, wraz z dwoma posłami jej partii, za prowadzenie rozmów z LCC, które daniem krytyków jest legitymizowaniem nielegalnych ugrupowań paramilitarnych.

Portal Belfast Telegraph podaje ponadto, że sprawa opisywanego artykułu 16 tzw. Northern Ireland Protocol wywołuje w tym regionie niemałe poruszenie. Na murach miasta pojawiają się napisy, mówiące o zawieszeniu postanowień pokojowych a organizacje lojalistów oświadczyły, że od tej pory północnoirlandzka policja nie może już liczyć na współpracę ze strony tzw. community workers czyli działaczy społecznych zajmujących się pracą np. z trudną młodzieżą w Belfaście, w kwestii zapobiegania ewentualnym rozruchom wywołanym przez tę polityczną sprawę. Politycy unionistycznych partii uspokajają jednak, że wycofanie się LCC z postanowień Porozumienia Wielkopiątkowego jest wyłącznie gestem symbolicznym a one nadal pozostają w mocy i w żadnym sensie nie oznaczają powrotu grup paramilitarnych do działań zbrojnych.

na podstawie: theguardian.com, belfasttelegraph.co.uk