Katarskie służby bezpieczeństwa zapowiadają brak tolerancji dla tęczowych flag, jeśli zostaną one przywiezione do tego kraju przez kibiców udających się na piłkarskie mistrzostwa świata. Konserwatywny emirat nie ukrywa, że ruch LGBTQWERTY nie jest w nim mile widziany, dlatego obcokrajowcy nie powinni obnosić się z jego symbolami.

Organizacja futbolowych mistrzostw świata w Katarze wzbudza dużo emocji. Turniej z powodu warunków atmosferycznych będzie chociażby rozgrywany nie tradycyjnie po, ale w środku sezonu. Poza tym obrońcy praw człowieka zwracają uwagę na kwestię traktowania zagranicznych pracowników, którzy masowo giną przy budowie infrastruktury.

Losowaniu grup na mundial towarzyszyła z kolei krytyka podejścia Kataru do kwestii mniejszości seksualnych. Praktyki homoseksualne w tym kraju grożą kilkoma latami więzienia, a w przypadku muzułmanów nawet karą śmierci.

Doha nie zamierza jednak zmieniać swojego podejścia do homoseksualizmu. Odpowiadający za bezpieczeństwo gen. Abdulaziz Abdullah Al-Ansari co prawda powiedział, że mniejszości seksualne będą mile widziane na mistrzostwach, ale nie będą mogły afiszować się ze swoją orientacją oraz poglądami.

Tym samym tęczowe flagi będące symbolem ruchu LGBTQWERTY będą odbierane kibicom, którzy pojawią się z nimi w miejscach publicznych. Al-Ansari tłumaczy to względami bezpieczeństwa, bo jeśli nie odbiorą ich służby to „może zrobić to ktoś inny”, a Katar nie odpowiada za reakcję swoich obywateli i „nie zmieni religii na 28 dni mundialu”.

Na podstawie; euronews.com, abc.net.au.