Dokładna liczba muzułmańskich imamów, którzy nie otrzymają licencji na prowadzenie działalności religijnej, nie jest jeszcze dokładnie znana, ale media w Tadżykistanie donoszą o dziesiątkach duchownych, którzy mieli nie przejść stosownych egzaminów. Tadżyckie władze odwołując się do islamskich wartości dbają jednocześnie, aby tamtejszy mahometanizm nie przyjmował zagranicznych naleciałości i nie promował fundamentalizmu.

Certyfikacja imamów, czyli muzułmańskiego odpowiednika duchownych, rozpoczęła się pod koniec ubiegłego roku, zaś jej wyniki mają być znane w ciągu najbliższych dni. Już teraz tadżyckie media donoszą jednak o dziesiątkach osób, które nie przeszły pozytywnie odbywających się co dziewięć lat testów, stąd też nie będą oni mogli prowadzić działalności religijnej na terenie kraju, w którym oficjalnie działa blisko 265 meczetów i centrów kultury islamskiej.

Komisja Spraw Religijnych i Rada Ulemów twierdzi, że szereg imamów nie umiało odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących ich religii, a także nie znało zasad odczytywania piątkowej modlitwy, lub też nie odróżniało teologii od metod teologicznych. Tadżycy urzędnicy uważają przy tym, iż rolą imama nie jest jedynie odczytywanie kazania i treści modlitwy, lecz także tworzenie odpowiednich warunków dla życia muzułmańskiej wspólnoty i instytucji religijnych.

Część islamskich imamów uważa certyfikację za nieuczciwą i pozbawiającą ich możliwości nauczania mimo znajomości przez nich zasad religijnych. Państwo tymczasem działa na rzecz uzależnienia od siebie muzułmańskich instytucji religijnych, stąd w 2014 roku wprowadziło wynagrodzenie o równowartości 90 dolarów dla imama, a także refundację kosztów utrzymania meczetów.

Władza prezydenta Emomaliego Rahmona odwołuje się do wartości religijnych, lecz jednocześnie jest wyczulona na punkcie obcych naleciałości, które mogłyby stać się podatnym gruntem dla działalności muzułmańskich fundamentalistów. Dodatkowo rząd prześladuje działaczy Islamskiej Partii Odrodzenia Tadżykistanu, zdelegalizowanej przed dwoma laty za promowanie ekstremizmu. To przede wszystkim efekt trwającej od 1992 do 1997 roku wojny domowej pomiędzy siłami rządowymi a islamskimi fundamentalistami.

Na podstawie: asiaplus.tj.