Pochodzący z Libii imam Abu Ramadan podczas jednej z modlitw w szwajcarskim meczecie wzywał do zniszczenia wrogów jego religii, za których uznał chrześcijan, żydów, szyitów, hinduistów oraz Rosjan. Okazuje się, że Ramadan jest dużym beneficjentem systemu socjalnego Szwajcarii, z którego miał otrzymać już blisko 600 tysięcy franków szwajcarskich.

Szwajcarski państwowy nadawca radiowi SRF ujawnił nagrania z jednej z modlitw wyznawców sunnickiego islamu, którą prowadził pochodzący z Libii imigrant Abu Ramadan. Kaznodzieja w jej trakcie miał prosić Allaha, aby ten zniszczył wrogów jego religii, za których Ramadan uznał wyznawców chrześcijaństwa, judaizmu, hinduizmu i szyickiego islamu, a także Rosjan. Wyeliminowanie wszystkich wymienionych miałoby bowiem jego zdaniem przywrócić chwałę islamowi.

Dziennikarskie śledztwo wykazało, że islamski kaznodzieja otrzymał już blisko 600 tys. franków szwajcarskich od państwowego systemu kraju, który przynajmniej deklaratywnie wciąż jest zamieszkiwany przez chrześcijańską większość. Jednocześnie Libijczyk nigdy nie nauczył się żadnego z dominujących w Szwajcarii języków, przez co nie istniała możliwość zintegrowania jego osoby ze szwajcarskim rynkiem pracy. Zamiast zatrudnienia kaznodzieja dostał więc pokaźną pomoc społeczną.

Korzystający z azylu politycznego 64-letni Libijczyk przybył do Szwajcarii w 1998 r., a od 2004 r. otrzymuje socjalne benefity i od tego czasu głosi swoje kazania w dwóch miasteczkach, a kilkukrotnie występował też w libijskiej telewizji religijnej. Ponadto Ramadan publikował swoje zdjęcia z luksusowych hoteli, w których przebywał razem z pielgrzymującymi do Mekki i Medyny, czyli świętych miejsc islamu znajdujących się w Arabii Saudyjskiej.

Oświadczenie na ten temat wydał prawnik Ramadana, w którym podkreślił on, iż jego klient szanuje przedstawicieli wszystkich religii, ponieważ „miłość, tolerancja i hojność są jego wytycznymi w relacjach z muzułmanami i nie-muzułmanami”. Ze szwajcarskich doniesień medialnych wynika jednak, że Libijczyk ma problemy z podstawowymi zagadnieniami swojej wiary, bowiem nigdy nie studiował teologii i nie kształcił się na islamskiego imama.

Szwajcarskie władze rozpatrują teraz możliwość podjęcia kroków prawnych przeciwko libijskiemu kaznodziei, natomiast służby socjalne twierdzą, iż… nie zajmują się „badaniem swoich klientów”. Przedstawiciele miasta Biel, w którym funkcjonuje Ramadan, uważają za to, iż powinien on zostać deportowany z kraju.

Na podstawie: srf.ch.