Niewyobrażalne jak wielką władzę może posiadać jeden człowiek. Przy pomocy miliardów dolarów zarobionych na finansowych spekulacjach George Soros był w stanie zbudować prawdziwe imperium, na które składa się sieć działających w każdym zakątku świata organizacji pozarządowych, a także mediów oddziałujących na ogromną część ludzkości. Nic więc dziwnego, że liberalny miliarder stał się głównym przeciwnikiem wszystkich zwolenników państw narodowych, którzy wiedzą doskonale, iż mogą stać się celem ataku, jeśli tylko nie zgodzą się z wizją świata promowaną przez Sorosa.

W przypadku rozbudowanych sieci powiązań nie tylko łatwo pogubić się w istniejących zależnościach, ale często można wpaść w pułapkę bardzo zawoalowanych i tym samym łatwych do skompromitowania teorii spiskowych. Autor omawianej publikacji postanowił jednak nie podejmować się podobnego ryzyka, opierając się na ogólnodostępnych informacjach publikowanych na stronach internetowych zależnych od Sorosa organizacji, lub też po prostu na wypowiedziach samego miliardera, który ma na swoim koncie także kilka książek przedstawiających jego własną wizję świata.

Trzeba przyznać, że miejscami można się mocno zdziwić, z jaką szczerością Soros mówi o niektórych sprawach mogących zaszkodzić „prawoczłowieczemu” wizerunkowi. Autor nie pokusił się o kreślenie dokładnej biografii miliardera, ale postanowił dość szczegółowo przybliżyć swoim czytelnikom dzieciństwo Sorosa i jego drogę do kariery finansisty. Zwłaszcza deklaracje samego Sorosa na temat jego doświadczeń z czasów II wojny światowej zdradzają, iż mamy do czynienia z postacią o wątpliwych wartościach moralnych, ponieważ miliarder twierdzi wręcz, że nie przerażał go widok pomordowanych węgierskich Żydów, bo spora część z nich zawczasu nie pomyślała o zabezpieczeniu swojej przyszłości i stąd spotkała ich śmierć. Sam Soros wraz z rodziną kupił sobie natomiast fałszywe dokumenty i dzięki temu mógł przetrwać zwłaszcza niemiecką okupację Węgier.

Już w tym wypadku można więc mieć wątpliwości co prawdziwości deklaracji Sorosa na temat jego przywiązania do humanistycznych ideałów. Główny budowniczy „społeczeństwa otwartego” zaprzecza jednak sam sobie przez dalszą część swojej kariery, ponieważ jego rzekoma troska o ludzkość kończyła się tam, gdzie zaczynały się zwłaszcza spekulacje dotyczące walut. Wówczas miliarder niespecjalnie troszczył się o los państw, które przez jego operacje finansowe doświadczały gospodarczych kryzysów, uderzających po kieszeniach przede wszystkim najmniej zamożnych obywateli. W wielu wypadkach Soros po latach nie był w stanie przypomnieć sobie dokładnych okoliczności zdobycia przez niego miliardowych dochodów, choć oczywiście w przypadku innych kwestii chwali się zawsze doskonałą pamięcią nie nadszarpniętą przez jego już podeszły wiek.

Autor przedstawia oczywiście polityczne aspekty działalności Sorosa, które w ostatnich latach na różną skalę doprowadziły do destabilizacji sytuacji w całych państwach. Najpoważniejszym zarzutem stawianym Sorosowi jest jego udział w rozpętaniu „Arabskiej wiosny”, czy też zamieszek na Majdanie, będących wstępem do prawdziwej zapaści Ukrainy. Von Retyi słusznie zauważa, iż zasadne są chociażby zarzuty stawiane miliarderowi przez węgierski rząd, który oskarża go o spowodowanie fali migracyjnej z Bliskiego Wschodu do Europy, co oczywiście łączy się z ideą „społeczeństwa otwartego”. Autor słusznie zauważa, iż Soros dzięki swojej fortunie mógłby pomagać uciekinierom w ich miejscach zamieszkania, ale jednak nie robi tego, zaś jego celem jest tak naprawdę zniszczenie europejskich państw narodowych.

Książka jest nowatorską pozycją w naszym kraju i z pewnością godną uwagi, bowiem dzięki wykorzystaniu ogólnodostępnych źródeł jest wolna od teorii spiskowych mogących obniżać jej wiarygodność.  Trzeba jednak pamiętać, że przy tak dużej sieci powiązań podobne historie mogą rzeczywiście odpowiadać rzeczywistości, ale jednocześnie medialna machina sterowana przez Sorosa może zniszczyć każdego, kto nie przedstawi jednoznacznych dowodów na zakulisową działalność miliardera…

M.