Europejscy przywódcy od dłuższego czasu zastanawiają się, jak zminimalizować gospodarcze i polityczne skutki decyzji amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który postanowił zerwać porozumienie nuklearne z Iranem. Tymczasem polski rząd zamierza mediować pomiędzy Unią Europejską oraz Stanami Zjednoczonymi, przy czym jego przedstawiciele wyrażają „zrozumienie” dla amerykańskich obiekcji wobec tej umowy, a także niepokoją się rozwojem irańskiego potencjału wojskowego

W ubiegłym tygodniu kwestia porozumienia nuklearnego z Iranem była dyskutowana przez unijnych przywódców, podczas ich szczytu w Sofii. Premier Mateusz Morawiecki podczas rozmów w stolicy Bułgarii miał również podnosić tę kwestię, ale w nieco inny sposób niż inni przedstawiciele rządów Unii Europejskiej. Morawiecki miał bowiem wyrażać obawy irańskim programem rozwoju pocisków balistycznych, używając przy tym amerykańskich argumentów o agresywnej irańskiej polityce w regionie Bliskiego Wschodu.

Premier twierdzi więc, że możliwe byłoby wypracowanie nowej umowy z Islamską Republiką Iranu, która obejmowałaby nie tylko kwestię jego programu jądrowego, ale także wspomnianych pocisków balistycznych. W tym tygodniu Morawiecki przypomniał swoje stanowisko wyrażone w ubiegłym tygodniu, dodając, że rządzący chcą „popatrzeć” na „budzące niepokój wszystkich” aspekty irańskiego programu i samych relacji z tym bliskowschodnim państwem.

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz uważa z kolei, że konieczne jest opracowanie unijnego stanowiska związanego z minimalizacją strat, które będą skutkiem amerykańskiej polityki wobec irańskiego rządu. Polska miałaby przy tym odgrywać rolę mediatora, a dokładniej przedstawiać UE amerykańskie stanowisko, rozumiejąc przy tym właśnie obawy Waszyngtonu odnośnie relacji z Irańczykami.

Już wcześniej państwowe firmy postanowiły wycofać się ze wspólnych projektów z irańskimi przedsiębiorstwami. Z tego powodu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie będzie brało udziału w projekcie gazowym w Sumar w zachodniej części kraju, natomiast PKN Orlen w kwestii dostaw ropy naftowej zamierza zacieśniać współpracę z Arabią Saudyjską.

Na podstawie: wpolityce.pl, facebook.com.