natoMinister obrony Estonii, Urmas Reinsalu, opowiedział się za obecnością wojsk NATO na terenie Estonii, Litwy i Łotwy. Ma to związek z działaniami Rosji wobec Ukrainy i obawą przed rosyjską ofensywą w krajach bałtyckich.

Przewodniczący konserwatywno-liberalnego Związku Ojczyźnianego i Res Publici, chciałby nie tylko obecności wojsk NATO na terenie państw bałtyckich, ale również instalacji elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. W jego opinii, obecność państw zachodnich miałoby charakter odstraszający, od prób destabilizowania sytuacji w regionie przez Rosję. Podobnie jak na Krymie, mniejszość rosyjska jest również obecna w Estonii i na Łotwie. Reinsalu postuluje również rewizję stosunków NATO z Rosją, których zasady są określone przez dokumenty podpisane w 1997 roku. Od tamtego czasu, sytuacja w Rosji miała się bowiem znacząco zmienić.

Szef estońskiego resortu obrony uważa również, że jego rząd powinien zająć twardsze stanowisko wobec Moskwy. Działaniem na rzecz bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego, powinno być również przekonanie Finlandii i Szwecji do przystąpienia do NATO.

na podstawie: delfi.ee, aamulehti.fi.