Sytuacja na rynku mieszkaniowym była i tak trudna, ale w ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków może pożegnać się z marzeniem o własnym lokum. Wzrosty stóp procentowych i zaostrzone wymagania powodują, że spada zdolność kredytowa polskich obywateli, a banki pożyczą im o połowę mniej pieniędzy niż jeszcze rok temu.

Masowy napływ uchodźców z Ukrainy wywindował między innymi ceny za wynajem mieszkania. Dodatkowo drastycznie od początku wojny spadła liczba dostępnych lokali. Coraz większe problemy mają też Polacy chcący kupić swoje własne „cztery kąty”. Tylko od września ubiegłego roku zdolność kredytowa polskich obywateli zmniejszyła się o blisko 30 proc.

Rada Polityki Pieniężnej od października ubiegłego roku systematycznie podnosi stopy procentowe, próbując walczyć w ten sposób z inflacją. Wczoraj RPP postanowiła zrobić to już siódmy raz z rzędu. Decyzje Rady przyczyniają się w ten sposób do dalszego wzrostu kosztów kredytów.

Starania o pożyczkę nie ułatwiają również działania Komisji Nadzoru Finansowego. Na początku kwietnia wydała ona nowe rekomendacje, mające w założeniu zmniejszyć ryzyko kredytowe. Tym samym banki muszą uwzględniać wyższe koszty utrzymania gospodarstwa domowego, odpowiedni procent zarobków klientów i liczenie zdolności kredytowej z powiększonym oprocentowaniem.

Money.pl przedstawia przykładowe wyliczenia przygotowane przez Jarosława Sadowskiego z firmy Expander. Czteroosobowa rodzina z łącznym dochodem 8 tys. zł netto jeszcze w październiku zeszłego roku mogła liczyć na kredyt w wysokości 591,5 tys. zł, natomiast w marcu bieżącego roku było to już jedynie 432,6 tys. zł. Po wczorajszej decyzji RPP kwota ta najprawdopodobniej spadnie już tylko do 330 tys. zł.

Rosnące koszty kredytów są też spowodowane przez WIBOR, czyli stopę procentową, po jakiej banki udzielają pożyczek innym bankom. Są one podstawą oprocentowania hipotek, a wynoszą one obecnie 4,9 proc., a za kilka miesięcy mogą wynieść 6 proc. Analitycy od dłuższego czasu podkreślali, że WIBOR jest znacznie wyższy niż oficjalne stopy procentowe.

Zapowiedzi RPP powodują, że o tanich kredytach sprzed niecałego roku można jedynie pomarzyć. Stopy procentowe mają być dalej podwyższane, co uderzy zwłaszcza w osoby chcące obecnie zaciągnąć pożyczkę na własne mieszkanie. Widać to zresztą po danych, bo w styczniu w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku popyt na kredyty spadł o prawie 26 proc.

Na podstawie: money.pl.