Chiński przewodniczący Xi Jinping i amerykański prezydent Donald Trump spotkali się na wspólnej kolacji, odbywającej się przy okazji szczytu państw grupy G20 w Buenos Aires. Obaj przywódcy najprawdopodobniej zakończyli trwającą od kilku miesięcy wojnę handlową, ponieważ Stany Zjednoczone zgodziły się nie podwyższać ceł na import chińskich towarów, natomiast Chińczycy mają zwiększyć zakup amerykańskich towarów w celu zmniejszenia dysproporcji w wymianie gospodarczej.

Trump już w czasie swojej kampanii przed wyborami prezydenckimi zwracał uwagę na rosnące dysproporcje, w tym również na zwiększający się udział chińskiego kapitału w przedsiębiorstwach działających na terenie Stanów Zjednoczonych. Na wiosnę tego roku amerykański prezydent zdecydował się więc na rozpoczęcie wojny handlowej z Państwem Środka, stąd głównie zapowiadał nakładanie ceł na kolejne produkty importowane do Stanów Zjednoczonych z Chińskiej Republiki Ludowej.

Ostatecznie wojna na cła może się zakończyć, ponieważ Trump spotkał się z Xi Jinpingiem na marginesie szczytu państw G20 w argentyńskiej stolicy. Strona amerykańska według oficjalnego komunikatu miała więc zrezygnować z podniesienia taryf z poziomu 10 do blisko 25 proc., a w zamian Chińczycy mają rozpocząć jeszcze nie określone „ale znaczne” zakupy głównie amerykańskich produktów rolnych. To posunięcie ma głównie na celu ograniczenie deficytu USA w handlu z Chinami.

Jednocześnie obie strony zgodziły się na termin 90 dni, który ma pozwolić na dopięcie transakcji uzgodnionych podczas spotkania obu polityków. Jeśli w tym czasie nie uda się ich zawrzeć, wówczas Stany Zjednoczone podwyższą taryfy celne zgodnie ze swoimi pierwotnymi założeniami.

Na podstawie: breitbart.com, globaltimes.cn.