Dzisiaj zaczyna obowiązywać zerowy podatek VAT na produkty żywnościowe, objęte dotąd pięcioprocentową stawką. Znana sieć hipermarketów Biedronka przygotowała nawet oznaczenia promocyjne pokazującą obniżki cen. Problem w tym, że kilka dni temu portugalski koncern Jerónimo Martins zdecydował się na ich podniesienie.

Zerowa stawka podatku VAT na produkty żywnościowe jest elementem „Tarczy antyinflacyjnej” wprowadzonej przez rząd Mateusza Morawieckiego. Zakłada ona także obniżkę VAT na paliwo z 23 do 8 proc., na ciepło do 5 proc., prądu także do 5 proc. oraz zerową stawkę na gaz ziemny. Rozwiązania te mają obowiązywać przez najbliższe półrocze.

Najwięcej emocji wzbudziła kwestia obniżki podatku na produkty żywnościowe. Już kilkanaście dni temu pojawiły się pierwsze doniesienia o podwyżkach cen, na które zdecydowały się różnego rodzaju sklepy i sieci handlowe.

Głośno było zwłaszcza o Biedronce, która podwyższyła kilkanaście dni temu ceny produktów objętych zerową stawką podatku VAT. Po wprowadzeniu obniżki daniny ceny co najwyżej wrócą do poziomu sprzed podwyżek, a w wielu przypadkach będą o kilkanaście groszy wyższe.

Sama sieć hipermarketów próbuje jednak zamaskować swój wcześniejszy manewr. W jej sklepach pojawią się oznaczenia pokazujące cenę przed i po obniżce VAT. Tygodnik „Wprost” wyliczył, że cena kajzerki poszła w górę z 29 do 35 groszy (czyli o 20,7 proc.), opakowanie skrzydełek z kurczaka – z 4 do 4,50 zł (o 12,5 proc.), twaróg sernikowy President – z 11,99 do 12,99 zł (o 8,3 proc.).

Sprawą zainteresował się portal WirtualneMedia.pl, zwracając się do Biedronki o wytłumaczenie kampanii promocyjnej dotyczącej obniżki podwyższonych wcześniej cen. Sieć miała poinformować więc, że „regularne zmiany cen w cyklach tygodniowych są normalną praktyką w handlu detalicznym, tym bardziej na początku roku”.

Na podstawie: wprost.pl, wirtualnemedia.pl.