Amerykański sekretarz obrony Mark Esper popisał się zaskakującą szczerością, oceniając potencjał wojskowy swojego kraju. Przyznał on wprost, że Stany Zjednoczone tracą militarną przewagę nad Chińską Republiką Ludową i Federacją Rosyjską. Dzieje się tak dzięki umieszczaniu przez te kraje broni na satelitach wysyłanych w przestrzeń kosmiczną.

O zagrożeniach ze strony Chin i Rosji informuje wprost strona internetowa Departamentu Obrony USA. Resort twierdzi, że wspomniane kraje cały czas powiększają swoją przewagę w przestrzeni kosmicznej, cieszącej się coraz większym zainteresowaniem nie tylko ze strony światowych mocarstw. Warto choćby wspomnieć o wysłaniu satelity na Marsa przez Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Na razie naftowy potentat nie zdradza jednak ambicji dołączenia do militarnego wyścigu w kosmosie. Tymczasem Chiny i Rosja starają się umieszczać broń na satelitach w przestrzeni kosmicznej, a także opracowywać ukierunkowaną broń energetyczną. Właśnie te dwa sposoby dają im możliwość wykorzystania luki w systemach należących do Stanów Zjednoczonych. Zdaniem Espera w ten sposób zyskują coraz większą przewagę w kosmosie.

Szef amerykańskiego resortu obrony zapowiada jednak, że armia i specjaliści od cybernetyki zamierzają podjąć rzucone im wyzwanie. To zaś oznacza konfrontację z Chinami i Rosją, a dokładniej intensywną bitwę podejmowaną we wszystkich dziedzinach wojskowości. Esper nie ukrywa, że „w dobie konkurencji wielkich mocarstw nie możemy przyjmować za pewnik długo utrzymywanych przewag Stanów Zjednoczonych”.

Kosmos nie jest więc jedynym obszarem walki USA z wrogami. Sekretarz obrony przypomniał o produkowaniu przez przeciwników Ameryki rakiet dalekiego zasięgu wymierzonych w amerykańskie lotnictwo, systemów przeciwdziałania dostępowi, a także innego rodzaju asymetrycznych zdolności wojskowych. Stany Zjednoczone są również zaniepokojone wykorzystywaniem cyberprzestrzeni jako kolejnej areny walk.

Na podstawie: defense.gov.