crowdDziałająca na Węgrzech organizacja TEV, zajmująca się zwalczaniem „antysemityzmu”, przeprowadziła nowe badania dotyczące stosunku Węgrów do Żydów. Według 34% badanych, odpowiedzialny za problemy gospodarcze jest żydowski spisek.

Wyniki badań dotyczące poziomu „antysemityzmu” na Węgrzech, zostały zaprezentowane podczas Europejskiego Kongresu Rabinów, odbywającego się właśnie w Budapeszcie. Wynika z nich, że odsetek osób niechętnych działaniom społeczności żydowskiej, pozostaje nadal wysoki. Według przygotowanego na tą okazję sondażu, 27% badanych uważa, że Żydzi mają zbyt duże wpływy na Węgrzech. Dla 34% ankietowanych, przyczyną złych wyników gospodarczych jest istnienie „żydowskiego spisku”. Kumulacja negatywnych nastrojów wobec Żydów nastąpiła w 2010 roku. Wówczas 22% badanych uważało się za antysemitów, a kolejnych 22% za umiarkowanych antysemitów.

Podczas swojego kongresu, Żydzi wyrażali przede wszystkim niezadowolenie z powodu działań centroprawicowego rządu Fideszu. Chodzi o głośną sprawę pomnika upamiętniającego ofiary nazistowskiej okupacji, na którym nie znalazła się wzmianka o współudziale Węgrów w Holocauście, co postulowały czołowe organizacje żydowskie. Poza tym nad Dunajem zostawiono buty, symbolizujące Żydów rozstrzelanych w czasie II Wojny Światowej.

na podstawie: politics.hu, nepszava.hu