piratisrSyryjskie władze podają, iż celem izraelskiego ataku był między innymi ośrodek badawczy Dżamraja, ulokowany na północny zachód od stolicy. W akcji izraelskich sił powietrznych śmierć poniosły dwie osoby, pięć kolejnych zostało rannych.

Tymczasem Izrael przyznaje się jedynie do zbombardowania w okolicy granicy z Libanem konwoju ciężarówek. Zadaniem tego transportu rzekomo miało być dostarczenie rakiet przeciwlotniczych dla libańskiego Hezbollahu. By uspokoić opinieę międzynarodową Izrael argumentuje, że na wspomnianych pojazdach miały się znajdować zestawy rakiet SA-17, technicznie zdolne do strącenia odrzutowców, śmigłowców, czy samolotów bezzałogowych. Manipuluje się także nieśmiertelnym zarzutem o potencjalnym przerzucie broni chemicznej, tym razem eksporterem ma być Syria, zaś odbiorcą Hezbollah.

Syryjskie władze słowami swego ambasadora na terenie Libanu, Ali Abdul-Karim Ali, zapowiedziały o prawdopodobnym odwecie za naruszenie przestrzeni powietrznej i integralności suwerennego kraju. MSZ Iranu w czwartkowej deklaracji w pełni solidaryzuje się z sojuszniczym państwem syryjskim i także zapowiada konsekwencje dla władzy w Tel-Awiwie.

Atak przeprowadzony w nocy z wtorku na środę był pierwszym od roku 2007. Wówczas to izraelskie lotnictwo, bazując na danych dostarczonych przez działająca z ramienia ONZ Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, zbombardowało domniemany reaktor jądrowy. Władze w Damaszku zakwestionowały jednak doniesienia co do przeznaczenia tego budynku, stwierdzając, iż jego funkcja była kompletnie inna niż ta podana przez agencję ONZ.

na podstawie: PAP