Przed kilkoma tygodniami przedstawiciele szwedzkiej policji przyznawali, że mają problem z działalnością gangów, choć próbowali nie łączyć tej kwestii z masową imigracją. Teraz szef tej służby, Anders Thornberg, mówi wprost o istnieniu tak zwanego społeczeństwa równoległego. Na dodatek jego funkcjonowanie ma być zagrożeniem dla szwedzkiej demokracji.

Dowódca szwedzkiej policji udzielił szczerego wywiadu brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times”. Mówi w nim wprost o rosnącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa jego kraju. Zwraca on przede wszystkim uwagę na przypadki podkładania ładunków wybuchowych, strzelanin pomiędzy rywalizującymi gangami czy na zacieśnianie kontroli klanów nad niektórymi terytoriami.

Thornberg twierdzi, że rosnące znaczenie gangów i rozwój równoległych społeczeństw to poważny problem. Z tego powodu należy o nim rozmawiać, bo w przeciwnym razie zagrożona będzie demokracja w Szwecji. Uznał on również za porażkę swojego kraju właśnie rozwój blisko sześćdziesięciu „wrażliwych obszarów”, czyli miejsc wymykających się spod policyjnej kontroli.

Upadłe szkoły, poczucie wykluczenia, bezrobocie, brak wzorców ze strony osób dorosłych – to porażka. Bardzo ważne jest, aby udało się odnieść sukces w integracji w Szwecji. Ci młodzi mężczyźni muszą otrzymać pomoc. Ale jeśli się nie integrują, wówczas muszą ponieść konsekwencje. Czasami jesteśmy zbyt miękcy” – przyznaje szef szwedzkiej policji.

Jednocześnie Thornberg twierdzi, że w szwedzkim społeczeństwie nastąpiło przebudzenie, dlatego także politycy zaczęli dostrzegać ten problem. Zagrożeniem dla debaty może być jednak fakt, że do niektórych ugrupowań przeniknęły właśnie wspomniane grupy przestępcze.

Konieczne jest jednak zwiększenie liczby policjantów. Oficer przyznał, że policja ma z tym pewne problemy, ale liczy, że do 2024 r. będzie dysponował około 5-6 tys. funkcjonariuszy więcej niż obecnie. W tym roku udało się zresztą przeprowadzić akcję na szeroką skalę, która poważnie uderzyła w struktury przestępcze w Malmö, a więc drugim największym mieście kraju.

„Financial Times” przypomina zresztą głośne przypadki przestępstw popełnianych przez osoby o imigracyjnych korzeniach. W lecie 12-letnia dziewczynka została zabita podczas strzelaniny między gangami, natomiast dwójka szwedzkich nastolatków została zgwałcona na cmentarzu w ramach zasady upokorzenia. W tej ostatniej sprawie zatrzymano Tunezyjczyka i Irańczyka.

Na podstawie: ft.com.

Zobacz również: