Telewizja Polska wyemitowała krótki reportaż dotyczący pracy tak zwanych „seksedukatorek”, które podczas lekcji w szkołach mają między innymi promować treści związane z działalnością ruchu LGBT. Nie ukrywają one, że jednym z ich głównych celów jest zakwestionowanie wśród młodzieży wartości, jakie wyniosła ona z domu.

„Może powiem brzydko, ale trzeba trochę podstępem (…). Zazwyczaj jakby zaczyna się to od takich bardziej ogólnych tematów, czyli wychodzimy z: tolerancja, szacunek, niestosowanie przemocy… Później kolejne zajęcia, na przykład o tym… o wyborach, o samodzielności, o poczuciu bezpieczeństwa, wsparciu. O tym, że każdy ma prawo sam decydować. To jest moment, kiedy dopiero się teoretycznie powinno wejść głębiej” – mówi jedna z bohaterek materiału w programie „Alarm!” w TVP.

Inna z rozmówczyń dziennikarzy telewizji publicznej nie ukrywała, że prowadząc zajęcia z dziećmi ona i jej koleżanki próbują zakwestionować wartości wyniesione przez dziecko z domu, aby wzbudzić w nim wątpliwości. Wówczas możliwe jest promowanie treści charakterystycznych dla międzynarodowych ruchów dewiantów seksualnych.

Na podstawie: dorzeczy.pl, tvp.info,