Rosyjskie ministerstwo obrony narodowej opublikowało dane ze swojego systemu obrony powietrznej, z których wynika, że Izrael odpowiada w pełni za ubiegłotygodniowe zestrzelenie rosyjskiego samolotu, ponieważ jego lotnictwo celowo zasłoniło się jego maszynami przed pociskami syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Jednocześnie Rosjanie poinformowali o wzmocnieniu syryjskiego wojska, które otrzyma system rakietowy S-300 mający pomóc w obronie Syrii przed kolejnymi izraelskimi nalotami.

W ubiegłym tygodniu podczas izraelskiego nalotu na Syryjską Republikę Arabską zginęło piętnastu rosyjskich żołnierzy, ponieważ w samolot którym podróżowali trafiła rakieta syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Rosjanie odpowiedzialnością za ten wypadek obarczyli Izraelczyków, którzy mieli zbyt późno poinformować Rosjan o swoim ataku i tym samym nie dać odpowiedniej ilości czasu na lądowanie ich samolotów w bazie lotniczej w syryjskiej prowincji Latakia. Teraz Rosja postanowiła opublikować dane dotyczące ubiegłotygodniowych wydarzeń.

Rosyjskie MON opublikowało więc zapisy całego zdarzenia ze swojego systemu obrony powietrznej. Wynika z nich, że izraelskie lotnictwo z pełną premedytacją ukryło się za rosyjskimi samolotami, aby tym samym uniknąć zestrzelenia przez syryjską obronę przeciwlotniczą. Rakieta, która trafiła 17 września w rosyjski Ił-20, kierowała się więc wyraźnie w stronę izraelskiego F-16, dlatego ten postanowił zmienić wysokość i kierunek lotu.

Jednocześnie Rosja poinformowała o wzmocnieniu zdolności obronnych swojego sojusznika. Tym samym Syria w przeciągu kolejnych dwóch tygodni otrzyma rakietowy system przeciwlotniczy i przeciwbalistyczny S-300, natomiast dodatkowo w pobliżu rosyjskich baz wojskowych zainstalowane zostaną systemy zagłuszania elektromagnetycznego. Systemy dostarczone Syryjczykom mają służyć im właśnie w walce z przeprowadzanymi co jakiś czas syjonistycznymi nalotami na izraelskie terytorium.

Na podstawie: english.almanar.com.lb.