Ponad stu nielegalnych imigrantów przebywających obecnie na terenie Bośni i Hercegowiny próbowało przedostać się do przejścia granicznego, przez które mogliby wejść na terytorium Chorwacji, a tym samym znaleźć się w granicach Unii Europejskiej. Ostatecznie policja zatrzymała pochód „uchodźców”, którzy sprawiają bośniackim władzom coraz większe problemy, między innymi z powodu posiadania broni i załatwiania wzajemnych porachunków.

Grupa blisko dwustu imigrantów przebywających na co dzień w miejscowości Velika Kladuša wyruszyła dzisiaj w kierunku przejścia granicznego pomiędzy Bośnią i Hercegowiną a Chorwacją. Ich celem było dotarcie do samej granicy, gdzie chcieli przejść na chorwacką stronę we wsi Maljevac, lecz ich pochód dwieście metrów przed posterunkiem granicznym zatrzymała bośniacka i chorwacka policja, która wcześniej zamknęła zresztą przejście. Ostatecznie po negocjacjach „uchodźcy” zdecydowali się na powrót do zajmowanych wcześniej obiektów.

Miejscowe władze wezwały resort spraw wewnętrznych do kantonu uńsko-sańskiego do zapewnienia pełnej i stałej obecności sił porządkowych w miejscowości Velika Kladuša, lub też do zwrócenia się o pomoc bośniackiej policji federalnej. Burmistrz Šuhret Fazlic uważa bowiem, że konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom oraz zapobieganie podobnym wydarzeniom w przyszłości.

Próba szturmowania chorwackiej granicy przez imigrantów nie jest jedynym wydarzeniem, które zakłóciło spokój mieszkańców północno-zachodniej części Bośni i Hercegowiny. W poprzedni weekend w wyniku porachunków pomiędzy „uchodźcami” zginął bowiem Marokańczyk, zaś policja przeszukując kwatery zajmowane przez przybyszy spoza Europy znalazła ponad tuzin broni białej.

Na podstawie: vecernji.hr, maxportal.hr.