Chorwacki nacjonalista i gwiazda tamtejszej muzyki rockowej, Marko Perković „Thompson”, nie ma ostatnio łatwego życia. Po tym jak jego występ zablokowała policja na Słowenii, teraz odwołania jego występu w mieście Wuppertal domagają się niemieckie organizacje lewicowe, ale artysta zapowiada, że w ten weekend pojawi się w Niemczech i zagra dla tamtejszej chorwackiej diaspory.

Grupa niemieckich organizacji lewicowych oraz związków zawodowych zawiązała inicjatywę, w której domaga się odwołania koncertu chorwackiego nacjonalisty Marko Perkovicia „Thompsona”. Ich zdaniem muzyk wraz ze swoim zespołem „propaguje w całej Europie” poglądy faszystowskie oraz wychwala działania chorwackich oddziałów wojskowych w trakcie wojny o niepodległość kraju w latach 1992-1995. Dodatkowo Niemcy powołują się na fakt, iż występy Perkovicia został już zakazane w Austrii, na Słowenii oraz w Szwajcarii.

Lokalna policja już zapowiedziała, że będzie przyglądać się koncertowi, który odbędzie się zgodnie z planem 4 czerwca. Organizatorzy zapowiadają natomiast, że występ się odbędzie, ponieważ „Thompson” nie znajduje się na czarnej liście zakazanych zespołów, a sam artysta od dłuższego czasu nie wykonuje swoich najbardziej kontrowersyjnych piosenek.

Dwa tygodnie temu decyzję o odwołaniu koncertu chorwackiego nacjonalisty podjęła komenda policji w słoweńskim Mariborze, która uznała, że występ muzyka może spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, a w jego trakcie propagowane mogą być „faszystowskie” poglądy.

Na podstawie: dnevnik.hr.