Nie od dzisiaj wiadomo, że największą popularność można zyskać na poruszaniu kontrowersyjnych tematów, a tą sztukę do perfekcji opanował historyk Piotr Zychowicz, który w ostatnich latach poświęca swoje książki właśnie tego typu kartom polskiej historii. Tym razem publicysta postanowił wziąć na warsztat tematykę żydowską, co udało mu się z niezłym skutkiem.

Redaktor naczelny miesięcznika „Historia Do Rzeczy” i zastępca naczelnego tygodnika „Do Rzeczy”, pierwszą swoją książkę opublikował w 2012 r., kiedy to w „Pakcie Ribbentrop-Beck” przekonywał o słuszności ewentualnej decyzji przedwojennych władz Polski o współpracy z III Rzeszą w celu substancji biologicznej polskiego narodu. Następnie Zychowicz zajął się kwestią osób gotowych nawiązać w trakcie II wojny światowej współpracę z Niemcami, aby w swojej trzeciej publikacji kwestionować słuszność wybuchu Powstania Warszawskiego, natomiast w czwartej książce przyjrzał się sprawie uratowania bolszewików dzięki niejawnemu paktowi pomiędzy Józefem Piłsudskim i Włodzimierzem Leninem. W przypadku wszystkich poprzednich publikacji, historyk i publicysta nie odkrywał przysłowiowej Ameryki, bowiem po prostu zbierał w jednym miejscu znane już wcześniej fakty historyczne i opinie cenionych przez siebie publicystów oraz znawców historii. Tym razem jednak postanowił on zebrać w jednym miejscu głównie publikowane już wcześniej wywiady i artykuły, choć w „Żydach” pojawiają się też niepublikowane przedtem teksty. Niemniej jednak o tym fakcie nie dowiemy się z materiałów promocyjnych książki, a przynajmniej piszący te słowa miał z nimi styczność podczas lektury „Historii Do Rzeczy”, „Uważam Rze Historia” czy „Rzeczpospolitej”, gdzie. Dodatkowo Zychowicz lub jego wydawca zdecydowali się na nieco irytujące podkreślanie na siłę, iż publikacja zawiera „opowieści niepoprawne politycznie”, ponieważ podobne określenia powinny być zarezerwowane jednak dla osób oceniających, a nie wydających daną publikację. Najwidoczniej Zychowicz (zapowiadający wydawanie rok po roku kolejnych książek) postanowił na całego rzucić się w wir komercji…

Wracając jednak do samej publikacji, raczej nie znajdziemy w niej żadnych szczególnie szokujących tez. Bo czy rzeczywiście kogoś z czytelników takich portali jak Autonom.pl mogą jeszcze specjalnie szokować twierdzenia prof. Normana Finkelsteina, którego najgłośniejsza książka „Przedsiębiorstwo Holocaust” została wydana w Polsce dokładnie piętnaście lat temu? Mało który czytelnik będzie też zdziwiony istnieniem ortodoksyjnych Żydów sprzeciwiających się istnieniu państwa Izrael, czy też dużym udziałem społeczności żydowskiej w instalacji systemu komunistycznego wpierw na Kresach, a następnie na całym terytorium powojennej Polski. Pewną nowością może być natomiast artykuł dotyczący izraelskiego ataku na amerykański okręt USS Liberty, w trakcie wojny izraelsko-arabskiej w 1967 r., kiedy Izraelczycy z pełną premedytacją ostrzeliwali statek, wiedząc doskonale, iż nie należy on do egipskiej marynarki, ale do floty Stanów Zjednoczonych. Żydzi bali się najprawdopodobniej, że Amerykanie poprzez swój sprzęt szpiegowski zbierają także informacje na temat syjonistycznego wojska, stąd zdecydowali się na ten niezwykle ryzykowny dla nich manewr. Amerykańska administracja w imię sojuszu z Izraelczykami zdecydowała się jednak zamieść sprawę pod dywan, a Marines którym udało się przeżyć atak do dzisiaj nie usłyszeli przeprosin od strony izraelskiej. Poza tym warto zapoznać się z wywiadami z żydowskimi historykami krytykującymi fakt nieuwzględniania polskich cierpień w izraelskiej wersji historii, która ich zdaniem jest używana w imię syjonistycznej ideologii.

Zychowicz zapowiadał, że jego książka ma być wymierzona przede wszystkim w „antysemitów i filosemitów”, stąd znajdują się w niej również wywiady z osobami obwiniającymi Polaków za choćby szmalcownictwo, czy też ze zwolennikami syjonizmu w jego najskrajniejszej wersji. Z rozmów tych nie dowiemy się jednak niczego specjalnego, poza argumentami doskonale znanymi z publikacji głównego nurtu. Zychowicz jeszcze niedawno cierpiał jednak na dość powszechną chorobę bardziej umiarkowanej części polskiej prawicy, którą jest wiara w cywilizacyjny sojusz z Izraelem. Stąd niektóre wywiady poświęcone są „antysemityzmowi” wśród współczesnej europejskiej lewicy, czy też rzekomemu bohaterstwu narodu walczącego z palestyńskimi terrorystami. Należy jednak zaznaczyć, że takich materiałów w całej książce nie ma za wiele, a praca w bądź co bądź mainstreamowych gazetach, łączona z jakąkolwiek krytyką Żydów i wypominaniem im choćby witania sowieckich żołnierzy w 1939 roku, jest pewnym elementem cywilnej odwagi autora omawianej publikacji.

Mimo pewnych niedociągnięć po „Żydów” Zychowicza sięgnąć warto. Historyk stara się pokazywać różny punkt widzenia na najbardziej drażliwe sprawy w kwestii żydowskiej, stąd w jego publikacji znajdziemy zarówno teksty o syjonistycznej prawicy, jak i o osobach niezgadzających się z kształtem obecnej izraelskiej polityki wobec Palestyńczyków i chęci zarabiania na Holocauście. Z pewnością zapoznawanie się z różnymi punktami widzenia jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

M.